Moja refleksja ogranicza si� do spojrzenia jasnog�rskiego, bardzo wyrywkowego, do konkretnych sytuacji w centrum spotkania, pomijaj�c wielki wysi�ek komitetu diecezjalnego i ogromnej rzeszy wolontariuszy, kt�rzy wsp�tworzyli to spotkanie, zar�wno na Jasnej G�rze, jak i w samej Cz�stochowie oraz na obrze�ach miasta. Nie wchodz� te� w tre�ci papieskiego przes�ania, a ograniczam si� do fragmentarycznych wspomnie�, mo�e mniej czy nawet wcale nieznanych.

B�dzie ciasno, ale ciep�o...

Jan Pawe� II ju� od chwili wyboru na Stolic� Piotrow� m�wi� o Maryi Jasnog�rskiej, kt�ra przeciera�a mu drogi i otwiera�a ludzkie serca. Od samego pocz�tku nazywano go Papie�em Czarnej Madonny. Gdy po raz pierwszy stan�� na Jasnej G�rze jako papie�, w pierwszej homilii, 4 czerwca 1979 r. po pozdrowieniu biskup�w z r�nych stron �wiata powiedzia�: „Musi wszystkich biskup�w �wiata urzec Jasna G�ra!”. P�niej doda� z humorem: „Moi drodzy, tak mi si� powiedzia�a znowu taka niekr�tka wstawka i ju� widz�, jak b�d� na mnie krzycze�, �e znowu dzisiaj przed�u�y�em kazanie... No, c� zrobi� z tym polskim, s�owia�skim papie�em, co zrobi�?”. Taki by� styl polskiego Papie�a i za to ludzie go kochali...

Po og�oszeniu, �e VI �wiatowy Dzie� M�odzie�y odb�dzie si� w Cz�stochowie w sierpniu 1991 r., rozgorza�a dyskusja, gdzie dok�adnie spotkanie ma si� odbywa�. Pada�y r�ne propozycje: b�onia od zachodniej strony Jasnej G�ry, dawne lotnisko wojskowe w Rudnikach... Jan Pawe� II stanowczo zdecydowa�, �e to ma by� plac przed Szczytem, gdzie zawsze dokonywa�y si� historyczne akty wielkich zawierze�. „B�dzie ciasno – m�wi� – ale ciep�o, tak domowo, jak mo�e by� tylko u Matki!”. Chwa�a za to Papie�owi, bo on czu� Jasn� G�r�, chcia� da� m�odzie�y szans� dotkni�cia jej tajemnicy, przytuli� si� do Serca Matki, poczu� si� umi�owanymi dzie�mi Maryi i najlepszego Ojca. W tym te� duchu zosta�y napisane specjalne pie�ni spotkania: „Abba, Ojcze” oraz „Maria Regina mundi”.

Nie koncert, ale wsp�lna modlitwa

W nawale przygotowa� wyp�yn�o te� pytanie, w jaki spos�b zaaran�owa� spotkanie m�odych �wiata. W�r�d r�nych propozycji od razu odpad�a sugestia, �eby zrobi� wielki koncert, zaprosi� najlepszych artyst�w, pokaza�, na co sta� Polsk� i Cz�stochow�. Dyskusja posz�a po linii wej�cia w ducha spotka� z Janem Paw�em II, podczas kt�rych daje on m�odzie�y szans� wypowiedzenia siebie, i to w r�nej formie, modlitewnej oraz artystycznej. Ostatecznie przygotowanie programu modlitewno-muzycznego powierzono o. Janowi G�rze oraz duszpasterstwu m�odzie�owemu Ojc�w Dominikan�w, daj�c im zupe�nie woln� r�k�. Przygotowywali si� d�ugo w dominika�skim o�rodku duszpasterskim, za� przed spotkaniem przez kilka dni na Jasnej G�rze. To czuwanie modlitewne s�owno-muzyczne, realizowane w kilku j�zykach, by�o wspania�� katechez�, zrozumia�� i entuzjastycznie przyj�t� przez m�odych z ca�ego �wiata. „Maria Regina mundi” oraz „Abba, Ojcze” �piewali wszyscy. Pie�ni te m�odzie� �piewa po dzi� dzie�, gdy� s� proste, �atwe do zapami�tania i �piewu. To jest jeden z pi�knych owoc�w jasnog�rskiego spotkania m�odych.

Przybli�y� m�odym �wiata Jasn� G�r�

W celu przybli�enia pielgrzymom charyzmatu Jasnej G�ry oraz pokazania labiryntu zabytk�w i wydarze� historii opracowali�my nowe przewodniki, syntetyczne w tre�ci, bogate w zdj�cia, w siedmiu j�zykach, w tym w j�zyku rosyjskim. By�y dost�pne dla m�odych �wiata w miejscach nocleg�w grup j�zykowych. M�odym z terenu by�ego Zwi�zku Radzieckiego rozdali�my darmowo 10 tys. przewodnik�w w j�zyku rosyjskim. Ze Wschodu przyby�o blisko 200 tys. m�odych ludzi. To by� cud, �e uda�o si� organizatorom spotkania przyj�� tak wielk� rzesz�. Ci m�odzi ludzie wyrwali si� zza �elaznej kurtyny, ch�on�li oddech wolno�ci, p�akali, �e mog� podziwia� wolny �wiat. Modlili si�, jak umieli, cho� nie zawsze umieli si� modli�. Oni uczyli si� modlitwy, prosili, �eby ich nauczy� jako� rozmawia� z Bogiem. Byli wdzi�czni za wszystko, za najmniejszy gest �yczliwo�ci. Ju� na obozowiskach zacz�� si� tworzy� nowy �wiat, kt�ry wybuchn�� entuzjazmem wok� Jasnej G�ry, gdy przyby� Ojciec �wi�ty. Podczas spotkania odczuwali�my powiew Ducha �wi�tego, Ducha wolno�ci, kt�ry z Jasnej G�ry kierowa� swe �wiat�o na Wsch�d.

Polska m�odzie� odda�a Jasn� G�r� m�odym �wiata

Organizatorzy spotkania wystosowali apel do polskiej m�odzie�y, aby w dniach poprzedzaj�cych VI �wiatowy Dzie� M�odzie�y nie przybywa�a na Jasn� G�r�, ale da�a mo�liwo�� wej�cia oraz modlitwy przed Maryj� m�odym �wiata. I m�odzi zrozumieli: w dniach poprzedzaj�cych spotkanie – 12, 13 i 14 sierpnia – nie by�o na Jasnej G�rze Polak�w, z ma�ymi wyj�tkami. Nie wchodzi�y przed Cudowny Obraz r�wnie� pielgrzymki piesze. Przez Sanktuarium przep�ywa�a m�odzie� z ca�ego �wiata. Wydrukowali�my p� miliona poczt�wek z wizerunkiem Matki Bo�ej i – na odwrocie – ze s�owami Apelu Jasnog�rskiego na VI �wiatowy Dzie� M�odzie�y: „Maria Regina Mundi/ Maria Mater Ecclesiae/ Tibi assumus/ Tui me mores/ Vigilamus!”. Poczt�wki te by�y rozdawane wszystkim, kt�rzy spoza Polski przybywali na to spotkanie. S�u�y�y one jako wej�ci�wki na Jasn� G�r�. I sta�a si� rzecz przedziwna, wr�cz cudowna, kt�rej si� nie spodziewali�my. Je�eli nawet pojawia�y si� grupy polskie u bram Sanktuarium, to ochoczo ust�powa�y miejsca grupom zagranicznym, pomagaj�c im na wszelki spos�b. R�wnie� ca�e miasto Cz�stochowa sta�o si� jednym wielkim, otwartym domem. Istny cud!

O. Jan Pach OSPPE

Ca�y artyku� mo�na przeczyta� w „Niedzieli” nr 33/2011

*

zobacz wi�cej:

- www.sdm.org.pl

- www.madrid11.com

- www.alfayomega.es

- www.archimadrid.es

- www.13tv.es

- www.conferenciaepiscopal.es

S�g� M�g nincs hozz�sz�l�s.

�j hozz�sz�l�s Friss�t�s